Kraksa miała miejsce przy granicy Bielska-Białej z Bystrą (za ostatnim przystankiem "dziesiątki"). Pojazd jechał od strony Szczyrku. Jego 57-letni kierowca utracił panowanie nad kierownicą, uderzył w barierki energochłonne, a następnie wypadł z drogi niszcząc ogrodzenie posesji. Auto obróciło się do góry kołami.

Ten fragment drogi jest uważany za wyjątkowo niebezpieczny. Na przestrzeni ostatnich lat dochodziło tutaj do wielu zdarzeń drogowych w tym także do groźnych wypadów z osobami poważnie rannymi. Prędkość jest tutaj ograniczona do 40km/h.



Cztery osoby podróżujące pojazdem zdołały opuścić wrak o własnych siłach. Jeden z pasażerów został przewieziony do szpitala na badania. Mężczyzna tuż po wypadku stracił na chwilę przytomność. Ratownicy medyczni zadecydowali, że konieczne będą szczegółowe badania, które pozwolą wdrożyć odpowiednie procedury medyczne. Kierowca był trzeźwy.

Samochód został wyciągnięty z ogrodu przez strażaków za pomocą podnośnika HDS, a następnie obrócony na koła i odholowany przez pomoc drogową. Policjanci sporządzili dokumentację wypadku drogowego zakładając wstępnie, że obrażenia poszkodowanego mogą wskazywać na wypadek (obrażenia powyżej 7 dni). Finalnie sprawa zakończyła się mandatem karnym.