Mundurowi ze Szczyrku w ubiegłym tygodniu podjęli interwencję na jednej z rybarzowickich posesji, gdzie awanturował się nietrzeźwy 30-latek. Patrol z Komisariatu Policji w Szczyrku, który przyjechał na miejsce zdecydował o doprowadzeniu agresywnego mężczyzny do izby wytrzeźwień. W międzyczasie przyjechał do niego znajomy z Bielska-Białej. Nie wiedział, że po drugiej stronie budynku policjanci dopiero co zabrali jego nietrzeźwego kolegę do radiowozu.
Kiedy dowiedział się, że stróże prawa zabierają jego znajomego do bielskiej izby wytrzeźwień wszczął awanturę z mieszkańcami posesji. Odgłosy awantury usłyszeli mundurowi, którzy nie zdążyli jeszcze odjechać spod posesji. Postanowili uspokoić krewkiego mężczyznę. Podczas czynności służbowych okazało się, że w samochodzie, którym przyjechał schował pojemnik z podejrzaną zawartością. Kiedy policjanci przeszukali samochód znaleźli w nim ukryty pojemnik, a w nim amfetaminę. Na miejsce zostali wezwani dodatkowi mundurowi, którzy pomogli opanować sytuację.
Policjanci zabezpieczyli narkotyk, którego było ponad 100 gramów, a 39-latek trafił do policyjnego aresztu. Sprawą zajęli się kryminalni z bielskiego referatu antynarkotykowego. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, a śledczy wystąpili z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Bielski sąd zdecydował o jego aresztowaniu na 3 miesiące. Teraz 39-latek w areszcie śledczym będzie oczekiwał na rozprawę i wyrok. Grozi mu nawet 8 lat za kratami.
ab / bielsko.info, źródło: KMP Bielsko-Biała