- Miasto Bielsko-Biała nie jest zainteresowane poprawą warunków funkcjonowania osób z niepełnosprawnościami przy wykorzystaniu wsparcia jakie daje Fundusz Dostępności - stwierdza miejscowy radny Konrad Łoś.

Łoś przypomina, że w marcu 2020 roku podjął temat usuwania barier architektonicznych w budynkach mieszkalnych oraz obiektach użyteczności publicznej przy wykorzystaniu wsparcia z Funduszu Dostępności.

- W szczególności obejmuje on niskooprocentowane pożyczki na dostosowanie budynków mieszkalnych oraz obiektów użyteczności publicznej do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale także pozwala na pozyskanie dofinansowania wielu innych obszarów wsparcia osób z niepełnosprawnościami. W obrębie Funduszu funkcjonuje m.in. „Program windowy" oraz projekt „Dostępna szkoła" - podkreśla radny.

W odpowiedzi na jego pismo Adam Ruśniak, wiceprezydent Bielska-Białej, wymienił szereg działań jakie podejmuje miasto by wspomóc funkcjonowanie osób niepełnosprawnych w mieście. Wspomina o między innymi grantach na zakup pojazdów przystosowanych do przewozu osób z niepełnosprawnościami czy na dostosowanie pomieszczeń w urzędzie do obsługi osób ze szczególnymi potrzebami. Wiceprezydent dodaje też, że "Zakład Gospodarki Mieszkaniowej za każdym razem, gdy podejmuje remonty bierze pod uwagę potrzeby likwidacji barier architektonicznych".

- Rozumiejąc, że nie wszystkie istniejące obiekty mogą być dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami w jednym momencie, miasto podejmuje wysiłki w celu stopniowej likwidacji barier architektonicznych w infrastrukturze miejskiej. Należy zaznaczyć, że teren Bielska-Białej jest urozmaicony topograficznie, co czasem może stanowić wyzwanie dla osób z niepełnosprawnościami w poruszaniu się. Miasto jest świadome tego problemu i pracuje nad dostosowaniem środowiska miejskiego do tych trudności. W miarę możliwości finansowych miasto podejmuje działania w celu likwidacji barier architektonicznych oraz udoskonalenia dostępności miejsc publicznych, takich jak chodniki, przystanki autobusowe i inne obiekty - podkreśla wiceprezydent.

Takie tłumaczenie jednak radnego Łosia nie przekonało.

- Brak aktywności miasta w zakresie wnioskowania o środki z ww. Funduszu zdumiewa, zważywszy na liczne problemy z jakimi zmagają się osoby dotknięte niepełnosprawnościami, o czym często jestem informowany. Oczekuję zintensyfikowania działań na rzecz likwidacji w miejskiej infrastrukturze barier architektonicznych poprzez m.in. instalowanie wind, podjazdów, platform, stosowanie płytek chodnikowych z wypustkami dla niewidomych w obrębie przejść dla pieszych, bądź schodów - komentuje.