Wiadomości

  • 29 maja 2023
  • wyświetleń: 3646

"Bruksela" interweniuje ws. bielskiego in vitro

Decyzja bielskich radnych, by nie zgodzić się na finansowanie z budżetu miasta programu in vitro, zatacza coraz szersze kręgi. Sprawą zainteresował się europoseł.

Dofinansowanie in vitro z miejskiej kasy? Złożyły listę poparcia projektu
Dofinansowanie in vitro z miejskiej kasy? Złożyły listę poparcia projektu · fot. Facebook / Czarny Protest / Strajk Kobiet w Bielsk


Przypomnijmy, podczas kwietniowej sesji Rady Miejskiej w Bielsku-Białej prezydent Jarosław Klimaszewski poinformował, że uznał wyniki referendum, które odbyło się 16 kwietnia.

Bielszczanie decydowali m.in. o tym, czy samorząd ma finansować program in vitro. Frekwencja wyniosła 28,44 procent co sprawia, że głosowanie nie było wiążące - aby tak się stało, potrzeba było 30 procent głosów.

Na pytanie, dotyczące finansowania in vitro z budżetu miasta, 22 351 osób zagłosowało na "tak" (62,85 procent), a 13 211 osób było na "nie".

Niedługo potem do Biura Rady Miejskiej trafił projekt uchwały "w sprawie przystąpienia do opracowania programu polityki zdrowotnej w zakresie przeciwdziałania skutkom niepłodności poprzez dofinansowanie leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Bielska-Białej".

Ostatecznie bielscy rajcy większością głosów nie zgodzili się na przystąpienie do opracowania programu polityki zdrowotnej w zakresie przeciwdziałania skutkom niepłodności poprzez dofinansowanie leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Bielska-Białej.

Na ten temat pisaliśmy m.in. w tym artykule.

Tymczasem do bielskich radnych w tej sprawie trafiło pismo prosto "z Brukseli" - posła do Parlamentu Europejskiego Łukasza Kohuta.

"Jak Państwo wiedzą 62,85 procent mieszkanek i mieszkańców Bielska-Białej w kwietniowym referendum poparło pomysł finansowania zapłodnienia in vitro z budżetu miasta, niestety ze względu na zbyt niską frekwencję, ich głosy są prawnie niewiążące. Wyrazem ich determinacji, kolejną próbą, była odrzucona na sesji inicjatywa uchwałodawcza dla której zebrano blisko 600 podpisów, z wymaganych 300. To głos Bielszczanek i Bielszczan, którego nie wolno Wam tak lekceważyć" - można przeczytać w piśmie.

- Bielszczanki i bielszczanie wybrali państwa radnymi w demokratycznym głosowaniu ufając, że ich interesy i zdanie będą respektowane. Bielszczanki i bielszczanie w dwóch demokratycznych trybach - referendum i inicjatywie uchwałodawczej - ubiegają się o zalegalizowanie swojej woli. Z tego miejsca chciałbym przekazać wyrazy uznania dla pana prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, który wbrew części radnych ze swojego klubu potwierdził, że czuje się zobowiązany uszanować głos mieszkanek i mieszkańców, w każdej z referendalnych decyzji. Dziękuję również radnym, którzy swoimi głosami stanęli po stronie wyborczyń i wyborców i bardzo żałuję, że nie wszyscy wzięli sobie ten dobry przykład do serca - podkreślił europoseł.

I zaapelował, "o ponowne rozpatrzenie wniosku".

raz / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.