Karta parkingowa to jedyny dokument uprawniający niepełnosprawnego do parkowania na miejscach przeznaczonych dla inwalidów, a także do określonych w kodeksie ruchu, uprzywilejowanych zachowań na drodze. Dzięki niebieskiej karcie pojazd zyskuje specjalne prawa i można zaparkować go w miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Takie uprawnienie sprawia, że ubiega się o nią wiele osób.

Przez ostatnie 13 lat w Bielsku-Białej wydano około 10 tysięcy kart parkingowych, a w całej Polsce aż 650 tysięcy. Uprzywilejowanych samochodów jest tak dużo, że osoby niepełnosprawne często mają problem ze znalezieniem wolnego miejsca na parkingu. Wszystkie "koperty" są zajęte i to przez osoby do tego uprawnione, choć zdarzają się również przypadki nadużyć, np. parkowania w tych miejscach osób zdrowych na kartę niepełnosprawnego członka rodziny, czasem nawet już nieżyjącego. Brak wolnego miejsca parkingowego pod sklepem, urzędem czy przychodnią lekarską to duży problem dla niepełnosprawnych, którzy mają poważne problemy z poruszaniem się o własnych siłach. Zdaniem wielu, zasady przyznawania kart parkingowych były zbyt liberalne, a o karty ubiegały się osoby, które nie wymagały specjalnego traktowania w ruchu drogowym. Dotychczasowe zasady przyznawania kart wywołały więc szereg roszczeń do władz państwowych.

Od 1 lipca 2014 r. weszły w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi kartę parkingową mogą otrzymać tylko osoby z orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, mające poważne problemy z samodzielnym poruszaniem się. Zmiany mają zmniejszyć liczbę wydawanych kart i ukrócić liczne nadużycia. Nowe imienne karty wydawane są na czas określony, na okres orzeczenia o niepełnosprawności, nie na dłużej niż 5 lat. Wszystkie karty, które zostały wydane przed wejściem w życie nowych przepisów, stracą ważność 30 czerwca 2015 r. Kto nadal chce być posiadaczem tegoż dokumentu, musi się o niego od nowa ubiegać.

- Kartę parkingową otrzymałem 9 lat temu z powodu przewlekłej polineuropatii. Ból nie raz jest nie do zniesienia, ale przyznano mi orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności, dlatego nie przysługuje mi już nowa karta - żali się mieszkaniec Bielska-Białej. Mimo tego, że mężczyzna jest schorowany, z racji nowych przepisów nie może się już ubiegać o przyznanie karty. W podobnej sytuacji jest wielu bielszczan.

Dorota Kożuch, przewodnicząca zespołu do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności w bielskim staroście powiatowym tłumaczy, że przepisy uległy zaostrzeniu i wydanych kart będzie znacznie mniej. - Dawniej kartę mogła otrzymać osoba z ograniczoną sprawnością ruchową, natomiast teraz ustawodawca wyodrębnił prawo posiadania karty tylko dla osób ze znacznym ograniczeniem możliwości samodzielnego poruszania się, dlatego wiele osób straci swoje uprawnienia - mówi przewodnicząca. Karty nie otrzymają zatem już żadne osoby o lekkim stopniu niepełnosprawności, a liczba wydanych dokumentów znacznie się zmniejszy.

Jacek Baczak, przewodniczący zespołu orzekającego w bielskim ratuszu informuje, że zainteresowanie nowymi kartami jest bardzo duże. W Bielsku-Białej pracują aż dwie komisje orzekające. Wszyscy, którzy do tej pory posiadali karty, chcą otrzymać je ponownie. Zmiana kryteriów spowoduje jednak, że nawet połowa posiadaczy kart może je teraz stracić. Wiele osób jest z tego powodu niezadowolonych i licznie odwołuje się do komisji lekarskich. Zadowolenia z obrotu sprawy nie kryją jednak niepełnosprawni, którzy domagali się zaostrzenia uprawnień i ograniczenia wydawanych kart.