- Przez najbliższe 2 tygodnie mieszkańcy Lipnika, zamiast spędzać czas z rodzinami, będą analizować tysiące stron dokumentów ws. kruszarni. Po to, by napisać odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - czytamy na stronie "Smrodek Bielsko", która skupia przeciwników kruszarni w Lipniku.

Osoby zaangażowane w zablokowanie inwestycji zaapelowały do radnych Niezależnych.BB, aby do końca 2018 roku doprowadzili do tego, by kruszarnia nie powstała w Lipniku. - Należy doprowadzić choćby do sugerowanej przez Prezydenta Klimaszewskiego zamiany gruntu. A jeśli się to nie uda, do rozwiązania umowy koalicyjnej - informuje "Smrodek Bielsko".



W apelu umieszczonym na "Smrodku" możemy również przeczytać, że mieszkańcy Lipnika czują niesmak, iż porozumienie "zakładające współpracę Niezależnych.BB z radnymi Pana Krywulta i PO podpisano kilka godzin po wydaniu szkodliwej dla mieszkańców Lipnika decyzji".

- Przypominamy, że Przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Okrzesik wyrażał w kampanii wyborczej stanowczy sprzeciw wobec kruszarni. Zaś mandat radnego uzyskał też m.in. dzięki głosom oddanym na Agnieszkę Łyczko, działaczkę społeczną walcząca z kruszarnią. Honor sugeruje złożenie mandatu, gdy sprawa nie zostanie pozytywnie, zgodnie z prawem, rozstrzygnięta dla mieszkańców - czytamy w oświadczeniu.

Mieszkańcy Lipnika zapowiadają, że wybierają się na najbliższa sesję Rady Miejskiej, która odbędzie się w czwartek 29 listopada. - Zadamy Władzy kilka pytań ws. kruszarni w Lipniku. Walka trwa - informuje "Smrodek Bielsko".