Film jest połączeniem ujęć video oraz timelapse i hyperlapse, również z powietrza. - Chciałem stworzyć coś nieco innego niż robię na co dzień, trochę eksperymentalnego. Jako mieszkaniec Bielska-Białej zrobiłem już kilka filmów przedstawiających miasto, zimowa odsłona to dla mnie nowe spojrzenia na dobrze mi znane lokalizacje - mówi Tomasz Walczak.

W technce timelapse najczęściej powstają wiosenne czy letnie filmy. Zimą przedsięwzięcie jest o wiele trudniejsze. - Tym razem musiałem się zmagać z cięższymi warunkami niż zazwyczaj. Przykładem może być pierwsze ujęcie w filmie - wschód słońca z widokiem na Babią Górę z lotniska. 2 sekundowe ujęcie otwierające film to efekt 2 godzin zdjęć w temperaturze - 15 stopni - dodaje filmowiec.

Film powstawał przez około miesiąc. Zobaczcie również making off filmu "Winter".