Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze kilkanaście minut przed godziną 16:00. Dojazd do miejsca zdarzenia utrudniały bardzo śliskie drogi. W momencie dojazdu pierwszego zastępu, niemalże cały dach budynku był objęty ogniem.

Sytuację udało się opanować dopiero po kilkunastu minutach, ale strażacy działali na miejscu jeszcze kilka godzin. Niezbędne było częściowe rozebranie konstrukcji dachu i zabezpieczenie budynku przed mrozem i śniegiem. Straty materialne są duże. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Przyczynę pojawienia się ognia ustala policja.