Jak wynika z ustaleń policji, 44-letni kierowca Opla Astry, doprowadził do kolizji z prawidłowo poruszającym się Fiatem Brava. Sprawca zdarzenia natychmiast zaczął uciekać, ale został ujęty przez świadka zdarzenia, którym był funkcjonariusz Straży Miejskiej w Bielsku-Białej, będący wówczas po służbie. Dzięki jego zdecydowanej interwencji udało się udaremnić ucieczkę kierowcy, którego późniejsze badanie alkomatem wykazało 2,3 promila w wydychanym powietrzu.

Ulica Konopnickiej na czas działań służb była zablokowana blisko godzinę. Na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, ale na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała. O dalszym losie 44-latka kierującego Oplem zadecyduje sąd. Niewykluczone, że mężczyzna nie będzie już zagrożeniem dla społeczeństwa i trafi za kratki. W toku policyjnych czynności ustalono, że posiada on sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 2021 roku, a za niestosowanie się do takiego zakazu grożą surowe konsekwencje.