Podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej radny Roman Matyja poruszył sprawę realizacji programu "Rodzina 500 plus". - Zbliża się do końca trzeci miesiąc realizacji przez naszą gminę programu "Rodzina 500 plus". Mam bardzo dużo pozytywnych sygnałów od rodziców dzieci, których ten program obejmuje. Są też tacy, którzy mają uwagi co do długości oczekiwania na zakończenie procesu decyzyjnego od momentu złożenia wniosku do uzyskania świadczenia - poinformował radny PiS-u.

Przewodniczący komisji budżetu, strategii i rozwoju gospodarczego zwrócił się do prezydenta miasta z prośbą o udzielenie informacji o stanie realizacji programu. - Proszę o uwzględnienie takich danych, jak ilość decyzji podjętych do tej pory, kwoty jaką miasto wypłaciło oraz kwoty, jaką gmina otrzymała na obsługę i wypłatę świadczeń. Czy według pana nie ma zagrożenia wywiązania się z programu "Rodzina 500 plus"? - zapytał radny Roman Matyja.

Prezydent Jacek Krywult poinformował, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy MOPS przyjął ponad 10 tysięcy wniosków, a miasto otrzymało 10,5 mln złotych na wypłatę świadczeń. Zrealizowano już prawie 60 procent wszystkich wypłat.

- To są często bardzo skomplikowane sprawy. Zdarza się też tak, że wnioski kierowane są błędnie do Bielska-Białej. To bardzo problematyczna sprawa, ponieważ każdy pracownik MOPS-u, który wydaje decyzje, odpowiada materialnie za to, więc musi dokładnie przeanalizować wnioski - tłumaczył prezydent Bielska-Białej.

Jacek Krywult dodał, że aktualnie nie ma żadnego problemu z realizacją programu "Rodzina 500 plus".